Główne kwestie, które mogą przyczynić się do braku skuteczności tej metody ochrony przed koronawirusem, jest nie tylko nieprawidłowy sposób ich zdejmowania, ale również fałszywe poczucie zabezpieczenia przed zarazkami. Już w poprzednich latach zauważono, że noszące je osoby są większym zagrożeniem mikrobiologicznym dla innych. MASECZKA MEDYCZNA 3-warstwowa ochronna 100 sztuk -2x 50sztuk Maska do twarzy 3-warstwowa wĹ Ăłknina, jednorazowa z wysokÄ klasÄ ochrony. Maska ochronna jest wykonana z 3-warstwowej wĹ Ăłkniny, jest ona zdrowa i bezpieczna w uĹźyciu. Specjalna trĂłjwarstwowa wĹ Ăłknina zapewnia ochronÄ przed kurzem, spalinami samochodowymi, pyĹ kami itp. Niski poziom przeciwciał COVID najczęściej świadczy o tym, że od infekcji (lub szczepienia) do chwili badania minęło dużo czasu. Pacjent nie miał kontaktu z SARS-CoV-2. Badanie na przeciwciała COVID zostało wykonane tuż po zakażeniu (7 – 14 dni przed testem) – mówimy wówczas o wyniku fałszywie ujemnym; Czy po zastosowaniu Maseczka ochronna chirurgiczna 3-warstwowa mogę prowadzić pojazdy? Maseczkę ochronną chirurgiczną 3-warstwową można nosić podczas kierowania pojazdem. Czy mogę stosować Maseczka ochronna chirurgiczna 3-warstwowa będąc w ciąży? Ciąża nie stanowi przeciwwskazania do noszenia maseczki ochronnej. Czy po Połowa masek nie chroni? Mężczyzna przeprowadza testy maseczek od marca ubiegłego roku. Testy odbywają się z konkretnego powodu. Jak mówi badacz, importerzy kupili tysiące masek KN95, równoważnych pod względem zdolności ochronnej FFP2, ale najwyraźniej nie byli pewni jakości tego, co zamierzali wprowadzić na włoski rynek. Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Fot: Lucy Lambriex / Rodzajów maseczek jest bardzo dużo, ale nie wszystkie chronią przed wirusami tak samo skutecznie. Prosty test ze świeczką pozwala wybrać tę najlepszą. Jak go wykonać? Idealna maseczka (i prawidłowo założona, tj. dobrze przylegająca do skóry twarzy) powinna zatrzymywać zarówno duże kropelki powietrza wydobywające się z dróg oddechowych podczas kaszlu lub kichania, a także mniejsze, które powstają w czasie mówienia lub oddychania (tzw. areozol). Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie Która maseczka chroni najlepiej? Wybór maseczek na rynku jest ogromny. Jedne składają się z kliku warstw materiału, drugie tylko z jednego. Niektóre zawierają specjalne filtry, które dodatkowo oczyszczają powietrza. Zatem, jaką maseczkę wybrać? Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) maseczka powinna mieć trzy warstwy - wewnętrzną, która wchłania kropelki powietrza, warstwę środkową, która filtruje oraz warstwę zewnętrzną wykonaną z nieprzepuszczalnego materiału, takiego jak poliester. Jak chronią poszczególne rodzaje maseczek? Na pierwszy rzut oka najlepszą ochronę zapewnia maseczka z filtrem N95. Takie wnioski płyną z badań firmy Duke. Z przeprowadzonych przez nią testów wynika, że mniej niż 0,1 proc. kropelek przechodzi przez tę maseczkę w czasie mówienia. Z tego powodu maseczki N95 stosowane są przez pracowników służby zdrowia. A co maseczkami chirurgicznymi, z których najczęściej korzystają lekarze? Badanie z 2013 roku wykazało, że maski chirurgiczne były aż 3 razy skuteczniejsze w blokowaniu aerozoli grypy niż domowe maski na twarz (warto zaznaczyć, że badacze nie testowali maseczki podczas kaszlu). Na rynku można także spotkać tzw. maski "hybrydowe". Czym się wyróżniają? Tego rodzaju maseczki zrobione są z dwóch warstw bawełny o gęstości 600 nitek. Trzecia warstwa wykonana jest z jedwabiu, szyfonu lub flaneli. Czy są skuteczne? Testy przeprowadzone przez badaczy z uniwersytetu w Chicago pokazują, że "wyłapują" one co najmniej 94 proc. małych cząstek i co najmniej 96 proc. większych cząstek. Warto jednak zaznaczyć, że tego rodzaju maseczki nie filtrują powietrza. Dodatkowo badacze sprawdzali ich skuteczność przy niewielkim przepływie powietrza. Co z maseczkami, które mają wbudowane zawory? W ocenie CDC (Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom) ich stosowanie nie jest najlepszym rozwiązaniem. Tego rodzaju maseczki chronią jedynie osobę, która ją nosi. Podczas mówienia, kichania czy kasłania wszystkie ewentualne patogeny wydostają się z niej na zewnątrz i zagrażają innym osobom. Zobacz także: Jak prawidłowo oddychać w maseczce? Ranking maseczek Jak działają maseczki własnej roboty? Wiele osób decyduje się na samodzielne wykonanie maseczki ze starego t-shirtu, koszuli, bawełnianej ściereczki czy nawet worka do odkurzacza. Czy warto je stosować? Badanie, które zostało opublikowane w czerwcu w magazynie Journal of Hospital Infection wykazało, że maski wykonane z worków do odkurzacza są doskonałą alternatywą dla masek chirurgicznych. Co z maseczkami wykonanymi z pozostałych materiał? Równie skuteczna okazuje się być maseczka wykonana ze ściereczki, poszewki na poduszki oraz jedwabiu. Najsłabiej chroni maczka wykonana ze starej koszulek. Naukowcy z uniwersytetu w Chicago dowiedli, że maseczki wykonane ze 100 proc. jedwabiu odfiltrowują tylko 54 proc. małych cząstek i 56 proc. większych cząstek. Co ciekawe, cztery warstwy materiału zatrzymywały już 86 proc. małych cząstek i 88 proc. dużych cząstek przy niewielkim przepływie powietrza. Bandama i szalik - czy chronią tak samo skutecznie jak maseczka? Niestety nie. Badania przeprowadzone przez Journal of Hospital Infection wykazało, że szalik zmniejsza ryzyko infekcji zaledwie o 44 proc. i działa zaledwie przez 30 sekund. Po dwudziestu minutach noszenia szalika jego skuteczność spadła do 24 proc. Równie nieskuteczne są bandany. Test przeprowadzony przez firmę Duke wykazały, że bandany zmniejszyły szybkość przenikania kropli zaledwie dwukrotnie. Dlatego, aby uniknąć zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 twarz trzeba zasłaniać maseczką. Jak sprawdzić, czy maseczka skutecznie chroni? Badania badanami, liczby liczbami, ale czy da się samemu sprawdzić, czy maseczka, której używamy faktycznie zapewnia nam ochronę? Tak! Wystarczy zapalić świeczkę, założyć maseczkę i spróbować zdmuchnąć płomień. Jeśli dmuchanie będzie bezskuteczne możemy mieć pewność, że nasza maseczka jest naprawdę skuteczna i chroni prawidłowo! Zobacz film i dowiedz się wszystkiego o maseczkach: Zobacz film: Co trzeba wiedzieć o maseczkach? Źródło: 36,6 Tanie maski chirurgiczne równie skutecznie chronią przed zakażeniem grypą i innymi wirusowymi chorobami układu oddechowego, co droższe maski ochronne z wentylkami i filtrami – informuje pismo „JAMA”. Od dawna trwają spory, czy zwykła maska chirurgiczna chroni pracowników ochrony zdrowia przed grypą i innymi wirusami atakującymi drogi oddechowe równie skutecznie, co droższe i bardziej wyrafinowane jednorazowe maski ochronne. Z badań przeprowadzonych w USA wynika, że zwykłe maski chirurgiczne chronią przed wirusami grypy równie dobrze jak droższe maski ściśle przylegające do Amerykański zespół naukowców pod kierownictwem doktor Trish Perl z University of Texas Southwestern porównał wszechobecną maskę chirurgiczną, która kosztuje około dziesięciu centów, z rzadziej stosowaną, wyposażoną w wentylek maską o nazwie N95, której koszt to około dolara. W badaniu stwierdzono „brak znaczącej różnicy w skuteczności” obu masek w zapobieganiu grypie lub innym wirusowym chorobom układu oddechowego. „To odkrycie jest ważne z punktu widzenia polityki publicznej, ponieważ informuje o tym, co powinno być zalecane i jaki rodzaj odzieży ochronnej powinien być dostępny na wypadek epidemii” – powiedziała dr Perl. Personel medyczny - w szczególności pielęgniarki, lekarze i inne osoby mające bezpośredni kontakt z pacjentem - są narażeni na ryzyko podczas leczenia pacjentów z chorobami zakaźnymi, takimi jak grypa. Duże badanie przeprowadzone w nowojorskim systemie szpitalnym po wybuchu epidemii „świńskiej grypy” H1N1 w roku 2009 r. wykazało, że prawie 30 proc. pracowników służby zdrowia na oddziałach ratunkowych zapadło na tę chorobę. Podczas tej pandemii amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zaleciły stosowanie masek N95, zaprojektowanych tak, aby ściśle przylegały do nosa i ust i filtrowały co najmniej 95 procent unoszących się w powietrzu cząstek, zamiast luźniej dopasowanej maski chirurgicznej. Jednak niektóre placówki miały problemy z uzupełnianiem zapasów masek N95. Ponadto istniały obawy, że pracownicy ochrony zdrowia mogą być mniej czujni podczas noszenia tych masek, ponieważ wielu uważało je za mniej wygodne, utrudniające oddychanie i ogrzewające twarz. Nowe badanie zostało przeprowadzone w wielu placówkach medycznych w siedmiu miastach, w tym w Houston, Denver, Waszyngtonie i Nowym Jorku, przez naukowców z University of Texas, CDC, Johns Hopkins University, University of Colorado, Children's Hospital Colorado, University of Massachusetts, University of Florida oraz kilku szpitali Departamentu ds. Weteranów. Naukowcy zgromadzili dane podczas czterech sezonów grypowych w latach 2011-2015, badając występowanie grypy i ostrych chorób układu oddechowego u prawie 2400 pracowników ochrony zdrowia, którzy ukończyli badanie. Ostatecznie, zgodnie z raportem, w grupie N95 wystąpiło 207 potwierdzonych laboratoryjnie zakażeń grypą w porównaniu z 193 wśród osób noszących maski medyczne. Ponadto w grupach N95 wystąpiły 2734 przypadki objawów grypopodobnych, potwierdzonych laboratoryjnie chorób układu oddechowego oraz ostrych lub wykrytych laboratoryjnie zakażeń układu oddechowego (w których pracownik mógł nie czuć się źle) w porównaniu z 3039 takimi zdarzeniami wśród osób noszących zwykłe maski chirurgiczne. Połączenie bawełny z naturalnym jedwabiem lub szyfonem wydaje się być najlepszym materiałem do wyrobu domowych masek filtrujących - informują naukowcy z University of Chicago (USA) na łamach "ACS Nano". W związku z pandemią COVID-19, w wielu krajach, w tym w Polsce, wprowadzono obowiązek noszenia maseczek ochronnych w miejscach publicznych. W związku z tym, że maseczki są obecnie towarem deficytowym, wiele osób wykonuje je własnoręcznie z materiałów dostępnych w domu. Naukowcy z Chicago wykazali, połączenie jakich materiałów daje najlepszą ochronę przed koronawirusem SARS-CoV-2. Zdaniem amerykańskich badaczy najskuteczniejsze właściwości filtrujące ma maseczka wykonana z połączenia bawełny z jedwabiem lub Koronawirus SARS-CoV-2: najskuteczniejsze są maseczki własnej roboty z bawełny i szyfonu lub jedwabiu Naukowcy przypominają, że koronawirus SARS-CoV-2 rozprzestrzenia się głównie drogą kropelkową. Okazuje się, że różne rodzaje tkanin mają różne zdolność do zatrzymywania aerozoli, a więc różną się skutecznością w ochronie przed koronawirusem. Zespół naukowców kierowany przez dr. Supratika Guha z University of Chicago badał zdolność ogólnodostępnych tkanin, stosowanych pojedynczo lub w kombinacjach, do filtrowania aerozoli zbliżonych rozmiarem do kropelek oddechowych. W specjalnej komorze stworzyli cząstki o średnicy od 10 nanometrów [nanometr to jedna milionowa milimetra - przyp. red.] do 6 mikrometrów [mikrometr to jedna tysięczna milimetra - przyp. red.]. Za pomocą wentylatora rozpylali aerozol na próbki różnych materiałów z szybkością przepływu powietrza odpowiadającą oddychaniu człowieka w stanie spoczynku. Mierzyli liczbę i rozmiar cząstek w powietrzu przed i po przejściu przez materiał. Okazało się, że pojedyncza warstwa ciasno tkanego bawełnianego prześcieradła w połączeniu z dwiema warstwami poliestrowego szyfonu - lekkiej, prześwitującej tkaniny często stosowanej do produkcji sukienek - odfiltrowała najwięcej cząstek aerozolu: 80-99 proc. (w zależności od wielkości cząstek). Jest to wynik zbliżony do materiałów, z których wykonane są profesjonalne maseczki N95. Zastąpienie szyfonu naturalnym jedwabiem lub flanelą, albo po prostu poszewką z bawełniano-poliestrową izolacją, dawało podobne wyniki. Naukowcy tłumaczą, że ciasno tkane tkaniny, takie jak bawełna, dobrze sprawdzają się jako mechaniczna bariera dla cząstek, podczas gdy tkaniny utrzymujące ładunek elektrostatyczny, takie jak niektóre rodzaje szyfonu i naturalny jedwab, służą jako bariera elektrostatyczna. Dodają przy tym, że równie istotną cechą maseczek, decydującą o ich skuteczności, jest ich odpowiednie przyleganie do twarzy. Zaznaczają, że już jednoprocentowa przerwa zmniejsza wydajność filtrowania co najmniej o połowę. PRZECZYTAJ TAKŻE: Koronawirus SARS-CoV-2: nowa metoda odkażania maseczek N95 pozwala na ich wielokrotne używanie Koronawirus może pozostać na maseczkach nawet przez tydzień [BADANIE] Koronawius. Kobieta w maseczce. Obrazek ilustracyjny. (Fot. Pixabay) REKLAMA Koreańscy naukowcy badali, czy maseczki są skuteczne w powstrzymywaniu koronawirusa, który wydostaje się z organizmu nosicieli poprzez kaszel. Udowodnili, że ani te bawełniane ani chirurgiczne nie chronią w pełni przed SARS-CoV-2. Co więcej, na ich zewnętrznych częściach znajduje się więcej wirusów niż wewnątrz. „Ani bawełniane, ani chirurgiczne maseczki nie zatrzymują koronawirusa pochodzącego od kaszlących, chorych na COVID-19 pacjentów” – stwierdzili na łamach „Annals of Internal Medicine” koreańscy naukowcy. Małe badania, które przeprowadzili w szpitalach w Seulu, dowodzą, że zarówno poprzez bawełniane, jak i chirurgiczne maseczki wirus SARS-CoV-2 jest w stanie się przedostać. Naukowcy ze szpitala Asan Medical Center i University of Ulsan College of Medicine w Seulu poprosili 4 pacjentów z COVID-19, aby wzięli udział w eksperymencie. Mieli kaszleć do szalki Petriego bez maseczki, w maseczce bawełnianej, w chirurgicznej i znów bez maseczki. Badacze chcieli sprawdzić, na ile skuteczne są oba typy maseczek. REKLAMA Szkło laboratoryjne oraz najpierw zewnętrzne, a później wewnętrzne strony maseczek, przecierano odpowiednimi aseptycznymi wacikami. Materiał poddano analizie. Wirusa SARS-CoV-2 znaleziono na wszystkich tych powierzchniach. To wskazuje, że maseczki nie są skuteczne w powstrzymywaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa. Na początku epidemii zakładano, że nie tylko maseczki typu N95 mogą być skuteczne, lecz także maseczki chirurgiczne. Wynikało to z wyników wcześniejszych badań, które sugerowały, że te drugie skutecznie zatrzymują wirusa grypy. Biorący udział w najnowszych badaniach pacjenci mieli zakaszleć w sumie pięć razy z odległości 20 cm. Sprawdzano, jak wiele wirusów znajdzie się na szalce Petriego, w przypadku gdy pacjenci zakaszlą bezpośrednio lub przez maseczki. Zaskakujące wyniki badań Badania wykazały, że przeciętna wiremia koronawirusa w próbkach wydzieliny z nosogardzieli pacjentów wynosiła w skali logarytmicznej log10 kopii/ml. W przypadku śliny było to log10 kopii/ml. Z koeli przeciętna wiremia próbek uzyskanych w szalkach Petriego po kaszlnięciach bez maseczki, przez chirurgiczną i przez bawełnianą maseczkę wynosiła 2,56 log10 kopii/ml, 2,42 log10 kopii/ml i 1,85 log10 kopii/ml. Co więcej, wszystkie testy zewnętrznych powierzchni maseczek wyszły pozytywne przy negatywnych wynikach większości powierzchni wewnętrznych. Badacze na razie wyciągnęli stąd wniosek, że maseczki nie w pełni chronią przed rozprzestrzenianiem się wirusa z Wuhan. Nie wiadomo, czy SARS-CoV-2 jest zbyt drobny, by maseczka go zatrzymała, czy też na zewnętrznych powierzchniach i w szalkach Petriego pojawiał się wraz z powietrzem, które uciekało wokół nich. Autorzy badania zapewniają, że większa liczba wirusów na zewnętrznych powierzchniach nie jest wynikiem błędu. Bowiem, aby go uniknąć, najpierw ścierali próbki z zewnątrz, a dopiero potem ze środka. Wszystko po to, by nie dopuścić do przeciśnięcia się wirusów z wnętrza na zewnątrz przez materiał maseczek. Prawdopodobna wydaje się być hipoteza o przenoszeniu się wirusów wraz z powietrzem, które wydostaje się wokół maseczki. Konieczne są jednak dalsze badania. Naukowcy podkreślają, że być może maseczki okażą się bardziej skuteczne w przypadku osób, które nie mają objawów – nie kaszlą i nie kichają. Źródło: RMF24 REKLAMA Czy warto nosić maskę, żeby nie zarazić się koronawirusem? / Getty Images Opublikowano: 14:55Aktualizacja: 17:59 Z różnych źródeł możemy usłyszeć na temat masek ochronnych różne opinie. Jak to w końcu z nimi jest? Czy warto nosić maskę, żeby nie zarazić się koronawirusem? Tłumaczy Krzysztof Makowski z Pracowni Sprzętu Ochrony Układu Oddechowego CIOP-PIB w Łodzi. Maska na twarz nie chroni przed zakażeniem koronawirusem?Maseczki ochronne – jak używać, by rzeczywiście chroniły?Maski medyczne – inna rola Maska na twarz nie chroni przed zakażeniem koronawirusem? „Maseczki nie chronią nas przed zakażeniem. Maseczki chronią inne osoby, jeśli jesteśmy nosicielami wirusa, żebyśmy ich nie zarazili” – to informacja, jaką możemy znaleźć na portalu Czyli jednym z najbardziej wiarygodnych źródeł, po które możemy sięgnąć, by zweryfikować fakty i mity na temat koronawirusa. Jak to? – zastanawiacie się pewnie. Czy to znaczy, że maseczka działa tylko w jedną stronę? Przecież wirus SARS-CoV-2 przenosi się drogą kropelkową, dlatego istnieje możliwość zatrzymania go na tkaninie lub filtrze, przez który oddychamy. Logika wskazywałaby więc, że skoro chora osoba powinna zakładać maseczkę w celu redukcji rozpylania wirusa podczas kaszlu, kataru, mówienia, to w drugą stronę powinno działać tak samo. Czyli u zdrowej osoby maseczka również powinna minimalizować ryzyko zakażenia. Ponieważ ta kwestia wciąż budzi wiele wątpliwości, poprosiliśmy eksperta o ich rozwianie. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Energia Oryal After Party, 18 tabletek 35,97 zł Odporność Iskial MAX + CZOSNEK, Suplement diety wspierający odporność i układ oddechowy, 120 kapsułek 42,90 zł Odporność Estabiom Baby, Suplement diety, krople, 5 ml 28,39 zł Odporność WIMIN Odporność, 30 kaps. 59,00 zł Odporność, Beauty Naturell Cynk Organiczny + C, 100 tabletek 12,99 zł Maseczki ochronne – jak używać, by rzeczywiście chroniły? W rozmowie z Hello Zdrowie Krzysztof Makowski z Pracowni Sprzętu Ochrony Układu Oddechowego Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu Badawczego w Łodzi wyjaśnia, że z naszą logiką wszystko w porządku. Ale przysłowiowy pies pogrzebany jest gdzie indziej. – Maseczka (prawidłowo – półmaska filtrująca), jeśli miałaby ochronić nas przed wirusem, powinna być najwyższej klasy ochronnej zgodnie z wymaganiami normy EN 149, czyli klasy FFP3, a jeżeli nie mamy dostępu do masek FFP3, to w ostateczności może to być również maska klasy FFP2, czyli niższej klasy ochronnej (najniższa to FFP1). Mówimy tu o klasach ochrony według normy EN 149, która klasyfikuje i definiuje metody i wymagania dla półmasek filtrujących. Taka półmaska zabezpieczy nas przed zakażeniem, ale pod jednym warunkiem – mówi Makowski. Maska ochronna – jak stosować, by zabezpieczała przed koronawirusem? / iStock Jaki to warunek? – Półmaska musi być prawidłowo założona i prawidłowo dopasowana do wymiarów i kształtu twarzy użytkownika. Jeżeli jest założona niewłaściwie, nieszczelnie, jeżeli dookoła półmaski znajdują się prześwity, nie stanowi praktycznie żadnej ochrony – wyjaśnia ekspert z CIOP-PIB. Załóżmy jednak, że mamy tę maskę dopasowaną i założoną we właściwy sposób. Czy w takiej sytuacji zabezpieczy nas przed zakażeniem wirusem SARS-CoV-2? Tu znów jest warunek. – Jeśli maska jest założona poprawnie i znajdziemy się w strefie, w której występuje zagrożenie, to po jej zdjęciu znajduje się na niej całe mnóstwo wirusów. Zatem musimy tę maskę zdjąć bardzo ostrożnie, najlepiej w taki sposób, by nie dotykać jej czaszy. Natychmiast po zdjęciu powinniśmy maskę poddać utylizacji, żeby drobnoustroje się nie roznosiły, a ręce natychmiast umyć i zdezynfekować – tłumaczy Krzysztof Makowski. – Trzeba podkreślić, że jest to maska jednorazowego użycia, czyli po zdjęciu ją utylizujemy, a nie wykorzystujemy ponownie. Podsumowując – i jest to stanowisko zgodne z zaleceniami WHO – maseczka ochronna ma sens tylko, jeśli będzie prawidłowo używana, jeśli osoba ją nosząca będzie przestrzegać działań profilaktycznych. W innym razie nie tylko nie pomoże, ale więcej – może stać się potencjalnym źródłem infekcji, np. jeśli użytkownik nie umyje rąk i nie odkazi ich środkami na bazie alkoholu. – Myślę, że ludzie w większości nie znają tych procedur, a maseczki zakładane, zdejmowane nieuważnie, w dodatku kilka razy – mogą prowadzić tylko do zakażenia – komentuje Krzysztof Makowski. Maski medyczne – inna rola Dodajmy: do tej pory mówiliśmy o maseczkach ochronnych – półmaskach filtrujących, które można (a przynajmniej „w normalnych czasach” można było) kupić każdym sklepie z artykułami BHP. Są to półmaski, które służą do filtrowania drobniejszych cząstek znajdujących się we wdychanym powietrzu. Zupełnie czymś innym są maski medyczne. Maska medyczna nie służy bowiem do tego, żeby ochronić użytkownika, tylko żeby ochronić pacjenta (przed mikroorganizmami wydalanymi z nosa czy ust przez inne osoby, na przykład personel medyczny). Maska medyczna ma inną rolę niż półmaska ochronna / iStock – Zgodnie z zapisami w normie EN 14683 rolą masek medycznych i ich głównym zastosowaniem jest ochrona pacjenta przed możliwymi czynnikami zakaźnymi i w pewnych okolicznościach ochrona użytkownika przed rozpryskami potencjalnie zanieczyszczonych płynów. Maski medyczne mogą być również noszone przez chorych w celu ograniczenia ryzyka rozprzestrzeniania się infekcji – ograniczenia emisji czynników zakaźnych z nosa i ust – podsumowuje ekspert z Pracowni Sprzętu Ochrony Układu Oddechowego. Jak tłumaczy Krzysztof Makowski, wobec masek medycznych stosowane są zupełnie inne wymagania i inna jest metodyka badań. Należy więc używać ich wyłącznie zgodnie z przeznaczeniem, czyli do ochrony otoczenia. Zobacz także Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Anna Jastrzębska Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy

czy maseczka chirurgiczna chroni przed zarazkami